Rząd Węgier może spróbować wymusić zmianę traktatu lizbońskiego UE w kierunku wzmocnienia kompetencji państw członkowskich, jeśli powiedzie się węgierskie referendum ws. kwot uchodźców – napisał w środę dziennik "Nepszabadsag".

Wysoko postawione źródło zbliżone do rządu powiedziało gazecie, że słyszało na spotkaniu w ścisłym gronie, jak premier Viktor Orban mówił, że "w razie powodzenia referendum mógłby zaproponować modyfikację traktatu podstawowego UE".

Gdyby udało się nakłonić do oddania ważnego głosu w referendum ponad 4 mln spośród ok. 8 mln wyborców, Orban mógłby wykorzystać tę "nadzwyczajną legitymację polityczną" do nasilenia walki z Brukselą – poinformowało wspomniane źródło. Dodało, że według otoczenia premiera możliwe jest zaproponowanie takiej zmiany traktatu, która wzmocniłaby suwerenność państw narodowych, zapisując w oficjalnym dokumencie, iż politykę imigracyjną państw członkowskich należy postawić ponad wspólne prawo unijne.

Obowiązkowy podział zadań między państwa członkowskie, jeśli chodzi o uchodźców, straciłby w ten sposób sens - pisze gazeta.

Zapytany o tę publikację rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs odpowiedział agencji Reutera: "Nie uległo zmianie stanowisko premiera, że od traktatu z Lizbony zmieniło się kilka zasadniczych okoliczności, na które Europa nie była przygotowana", na przykład Wielka Brytania zdecydowała o wystąpieniu ze Wspólnoty oraz nastąpił kryzy imigracyjny.

"To by uzasadniało rozmowę również na temat traktatu. Jednakże (premier) powiedział też, że Węgry są w pojedynkę za małe i za słabe, by zainicjować lub przeprowadzić coś podobnego" – oznajmił rzecznik.

"Nepszabadsag" pisze, że nie po raz pierwszy słychać ze źródeł rządowych, iż Orban myśli o modyfikacji traktatu, choć zmiany w traktacie podstawowym musiałyby zatwierdzić wszystkie państwa członkowskie.

"Jeśli referendum będzie ważne, Orbanowi może przynieść popularność na europejskiej arenie nawet walka, która wygląda na beznadziejną" – powiedziało jednak gazecie wspomniane źródło.

Zwróciło też uwagę, że mocnym wsparciem planów Orbana byłoby postulowane przez Grupę Wyszehradzką utworzenie unijnej armii, "wiążące się z modyfikacją traktatu, gdyby chcieć to rozwiązać w sposób elegancki" – powiedziało źródło.

Jak ocenia "Nepszabadsag", referendum "to nie jest plan o charakterze wewnętrznym, Orban chce wreszcie wkroczyć na wielką scenę polityczną UE".

2 października odbędzie się na Węgrzech referendum, w którym wyborcom zostanie zadane pytanie "Czy chce Pan/Pani, by Unia Europejska mogła zarządzić, również bez zgody parlamentu, obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?". 80 proc. respondentów niedawnego badania Publicus Intezet jest przeciwnych przyjmowaniu imigrantów. Udział w referendum zapowiada 53 proc. zapytanych.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)