Sejm uchwalił nowelizację Prawa lotniczego, która przewiduje wygaszenie stosunków pracy z dotychczasowymi członkami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, o ile nie zostanie im zaoferowana praca na nowych warunkach.

Za przyjęciem zmian głosowało w piątek 267 posłów a przeciw było 174. Od głosu wstrzymały się dwie osoby.

Nowelizacja, której projekt zgłosili posłowie PiS, zawiera dwie grupy przepisów. Pierwsza ma wprowadzić do Prawa lotniczego nową kategorię lotnisk: użytku publicznego niepodlegających certyfikacji. Ma ona zastąpić niepraktyczną procedurę czasowego otwierania do użytku publicznego lotnisk użytku wyłączonego (to lotniska, które w przeciwieństwie do lotnisk użytku publicznego nie są otwarte dla wszystkich statków powietrznych). Druga część projektu reguluje na nowo działalność PKBWL i przewiduje wygaszenie stosunków pracy z członkami komisji, jeżeli nie zostaną oni powołani w trybie określonym nowymi przepisami.

O ile pierwsza grupa przepisów nie budziła kontrowersji oraz była popierana i chwalona nawet przez opozycyjne kluby PO, Nowoczesnej i PSL, o tyle w odniesieniu do drugiej części ustawy przedstawiciele tych ugrupowań wyrażali swój sprzeciw lub niepokój. Oprócz PiS ustawę w całości popierał klub Kukiz'15 i koło Wolni i Solidarni.

Według PO i Nowoczesnej w pozostałej części zmian chodzi o to, by PKBWL przestała być niezależna oraz by przeprowadzić w niej czystkę, zwalniając jej obecnego przewodniczącego - Macieja Laska. Był on członkiem tzw. komisji Millera, która zbadała katastrofę smoleńską, a potem kierował zespołem, który przypominał ustalenia z tego badania w odpowiedzi na tezy zdominowanego przez PiS parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, który kwestionował ustalenia rządowej komisji Millera. Przedstawiciele PiS oraz resortu infrastruktury i budownictwa mówili, że Lasek musi odejść, bowiem przestał być niezależny, angażując się w spór polityczny po stronie obecnej opozycji.

Sam Lasek powiedział w tym tygodniu PAP, że "projekt nowelizacji pod hasłem zwiększania niezależności PKBWL de facto ją zmniejsza". Prócz niego w składzie PKBWL jest obecnie czworo członków komisji Millera, w tym troje, którzy wchodzili w skład zespołu Laska.

Izba przyjęła w piątek poprawkę PiS, zgodnie z którą uszczegółowiono przepisy dotyczące rozwiązania stosunków pracy z obecnymi członkami komisji i powołania nowych. Minister właściwy do spraw transportu powoła nowego przewodniczącego PKBWL w terminie 14 dni od wejścia noweli w życie. Z tym samym dniem wygaśnie stosunek pracy z obecnym przewodniczącym.

W ciągu 30 dni od wejścia w życie mają zostać powołani - na wniosek nowego przewodniczącego PKBWL - zastępcy przewodniczącego komisji i jej sekretarz. Z tym samym dniem wygaśnie stosunek pracy z osobami obecnie pełniącymi te funkcje.

Stosunek pracy z pozostałymi członkami komisji wyznaczonymi na podstawie przepisów dotychczasowych wygaśnie po 60 dniach od dnia wejścia w życie nowelizacji, jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną oni powołani na członków w trybie określonym nowymi przepisami (pierwotnie projekt ustawy mówił o 30 dniach). W takiej sytuacji członkom PKBWL ma przysługiwać odprawa w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia.

Sejm odrzucił podczas głosowań wnioski mniejszości złożone przez PO i Nowoczesną, które przewidywały wykreślenie z nowelizacji przepisów dotyczących funkcjonowania PKBWL i zwolnienia jej dotychczasowych członków.

Większość nie poparła też poprawki Nowoczesnej, by wykreślić z ustawy przepis zobowiązujący członków komisji i jej ekspertów do zachowania w tajemnicy wiadomości uzyskanych w związku z badaniem zdarzenia lotniczego. Zdaniem posłów Nowoczesnej to przykład "politycznej cenzury prewencyjnej", która ma "zamknąć usta ludziom, którzy wiedzą, co się stało w Smoleńsku". W trakcie głosowań przedstawiciel wnioskodawców Zbigniew Dolata (PiS) wyjaśniał, że chodziło o to, by członkowie komisji i eksperci nie wypowiadali się publicznie przed zakończeniem badania wypadku. Zadeklarował, że wątpliwości interpretacyjne w tym zakresie mogą zostać rozwiane podczas prac w Senacie.

Jak napisano w uzasadnieniu projektu, "dotychczasowe doświadczenia w zakresie funkcjonowania komisji wskazują na konieczność zmian obowiązujących regulacji, będących podstawą jej działania". Według PiS nie sprawdzał się dotychczasowy model wyznaczania członków PKBWL. Projekt przewiduje wprowadzenie trybu powoływania i odwoływania członków komisji. Właśnie tą zmianą uzasadniono w projekcie zapis o wygaszeniu stosunków pracy.

Obecnie ustawa mówi, że przewodniczącego PKBWL wyznacza minister właściwy do spraw transportu na okres 5 lat. Jednocześnie minister może, na wniosek komisji uchwalony bezwzględną większością głosów, cofnąć wyznaczenie przewodniczącemu lub innemu członkowi komisji. Zgodnie z przepisami nowelizacji przewodniczącego komisji będzie powoływał minister na okres 4 lat. Nowością jest przepis określający długość kadencji członków PKBWL, również na 4 lata. Na wniosek komisji uchwalony bezwzględną większością głosów minister będzie mógł odwołać członka komisji.

Nowelizacja usuwa z Prawa lotniczego zapis, że PKBWL wykonuje swoje zadania w imieniu ministra właściwego do spraw transportu. Zdaniem wnioskodawców projektu przepis ten budził wątpliwości w zakresie zachowania niezależności komisji. W nowelizacji zaproponowano też zmianę przepisów w sprawie wymagań, jakie muszą spełniać członkowie komisji i powoływani eksperci. By zostać szefem albo wiceszefem PKBWL nie trzeba będzie wcześniej być jej członkiem.

Projekt zmian w Prawie lotniczym PiS złożyło w Sejmie na początku lipca. Zmiana została uchwalona w ciągu jednego posiedzenia Sejmu. We wtorek odbyło się pierwsze czytanie. W środę sejmowa komisja infrastruktury wprowadziła do projektu dziewięć poprawek merytorycznych i 17 redakcyjno-legislacyjnych. W czwartek odbyło się drugie czytanie oraz zaopiniowanie zgłoszonych wówczas poprawek przez komisję a w piątek głosowania.

W listopadzie 2015 r. rząd premier Beaty Szydło zamknął strony internetowe komisji Millera i zespołu Laska. W lutym 2016 r. Macierewicz - już jako szef MON - powołał podkomisję do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. W jej składzie znaleźli się naukowcy, którzy współpracowali wcześniej z parlamentarnym zespołem smoleńskim.

Nowelizacja – z wyjątkiem jednego przepisu dotyczącego wydania rozporządzenia – ma wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia. Teraz trafi do Senatu.(PAP)