Prokuratura Olsztyn-Północ przedstawiła policjantowi zarzut spowodowania wypadku drogowego, w którym zginął motocyklista, a dwóch innych zostało poważnie rannych. W ocenie prokuratury policjant kierujący radiowozem jechał zbyt szybko.

O przedstawieniu zarzutów policjantowi, który prowadził radiowóz poinformował w piątek rzecznik prasowy olsztyńskiej Prokuratury Okręgowej Zbigniew Czerwiński. Chodzi o wypadek, do którego doszło we wrześniu 2015 roku pod wsią Podlejki na drodze krajowej nr 16 (okolice Gietrzwałdu). Jadący szybko oznakowany radiowóz wjechał wtedy w grupę prawidłowo jadących motocyklistów. Jeden z nich zginął na miejscu, a dwaj pozostali zostali poważnie ranni.

Prokurator Czerwiński poinformował, że policjantowi zarzucono, że nie dostosował prędkości do warunków pogodowych i stanu drogi, przez co wpadł w poślizg i zjechał na przeciwny pas. Tam zderzył się z motocyklistami.

Policjant nie przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia, które teraz prowadzący śledztwo będzie konfrontował z innymi zebranymi w tej sprawie dowodami, m.in. opinią biegłego.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi do 8 lat więzienia. W piątek PAP nie udało się uzyskać informacji z policji dotyczących tego, czy w związku z zarzutami funkcjonariusz zostanie zawiedzony w pracy.