W Gdańsku - marsz przeciwko nielegalnym imigrantom, w Gdyni - marsz solidarności z rodzinami ofiar zamachów w Paryżu. Wzięło w nich udział blisko 2000 osób, po 1000 w każdym mieście.

W Gdańsku część manifestujących rzucała wulgarne hasła i odpalała race. Po 14:00 grupa która odłączyła się od marszu dotarła na ulicę Długą i starła się z policjantami. Zatrzymano trzy osoby. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań, bo w zamieszaniu brało udział około 300 osób. Policja relacjonuje, że od samego początku marszu część jego uczestników w wykrzykiwanych przez siebie hasłach nawoływała do nienawiści wobec wyznawców islamu. Tymczasem organizatorzy marszu odcinają się od tych zachowań i zapewniają, że zgromadzili się po to, żeby sprzeciwić się przyjmowaniu do Polski imigrantów zarobkowych.

Tymczasem w Gdyni odbył się marsz solidarności z rodzinami ofiar zamachów w Paryżu. W niemym pochodzie ulicą Świętojańską przeszło ponad tysiąc osób. Zgromadzeni złożyli znicze i kwiaty przed pomnikiem Grudnia '70 na Placu Wolnej Polski. Obok młodzieży, harcerzy i samorządowców wśród manifestujących było też wielu Francuzów mieszkających w Polsce. Zgromadzonym za udział w marszu podziękował Alain Monpert z gdyńskiego Związku Francuzów za Granicą.

W ubiegły piątek w paryskich zamachach zginęło 130 osób. Do ich zorganizowania przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.