Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow chwali Władimira Putina za operacje w Syrii. W opinii ostatniego przywódcy radzieckiego, Moskwa we właściwym czasie włączyła się w walkę z terrorystami Państwa Islamskiego.

Według Gorbaczowa udział Rosji w operacji antyterrorystycznej na terytorium Syrii stawia Moskwę w lepszej pozycji międzynarodowej. Laureat pokojowej nagrody Nobla zwraca uwagę na możliwość poprawy stosunków rosyjsko-amerykańskich. Przy tym życzy Władimirowi Putinowi i Barackowi Obamie, aby "wzięli na siebie odpowiedzialność za sprawy świata, prezentując roztropność i jeśli będzie trzeba również męstwo”. Pochwalili także decyzję o wysłaniu rosyjskich wojsk do Syrii liderzy ugrupowań parlamentarnych.

Władimir Żyrinowski z Liberalno Demokratycznej Partii Rosji stwierdził, że -„Rosja niesie pokój na Bliski Wschód i obniża napięcie w stosunkach z Zachodem”. Natomiast Giennadij Ziuganow z Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej nazwał Syrię strategicznym partnerem Moskwy i ostrzegł, że poddanie tego kraju, to wyrażenie zgody na rozprzestrzenianie się terroryzmu. Wczoraj rosyjscy senatorowie wyrazili zgodę na użycie wojsk poza granicami Rosji. Kilka godzin później Władimir Putin wydał rozkaz rozpoczęcia bombardowań pozycji terrorystów z Państwa Islamskiego. Do tej pory rosyjskie lotnictwo przeprowadziło około 30 nalotów, niszcząc węzły łączności, stanowiska dowodzenia i magazyny paliwa oraz broni.