Minister Sawicki powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że nie było żadnych uzgodnień między koalicjantami w sprawie przeprowadzenia referendum. Zaznaczył, że premier jest szefową Platformy Obywatelskiej, a on członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. "Jesteśmy partiami koalicyjnymi, ale nie umawialiśmy się ani na to referendum, ani na kwestie związane z możliwościami rozdysponowania tych środków, które mogą być lepiej wydane niż na referendum, w którym pytania są niedookreślone" - powiedział minister Sawicki.
Przedwczoraj minister rolnictwa zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, by ten zrezygnował z referendum. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można by przekazać poszkodowanym rolnikom. Wczoraj z takim samym apelem zwrócił się do prezydenta prezes PSL, wicepremier Janusz Piechociński.