Uspokaja wicepremier. Po ostatnich zapowiedziach Rosji, że może wstrzymać tranzyt surowca przez Ukrainę na Zachód. Gazprom deklaruje, że jest gotowy na kompromis z Kijowem. Rosyjski monopolista zapowiedział, że z negocjacji może wyłączyć kwestię dostaw błękitnego paliwa do Donbasu.

Minister gospodarki Janusz Piechociński w rozmowie z IAR podkreśla, że obecny kryzys na Wschodzie nie zagraża polskiemu bezpieczeństwu energetycznemu. "Jeżeli będą zakłócone dostawy gazu przez Ukrainę, to Polska tak samo jak w ubiegłym roku, tak i dziś jest bezpieczna" - zauważył wicepremier.

Najnowszy spór gazowy między Moskwą i Kijowem powstał w ubiegłym tygodniu, gdy Ukraina wstrzymała dostawy gazu na tereny kontrolowane przez separatystów. W odpowiedzi Rosja zaczęła dostarczać gaz bezpośrednio do Donbasu, traktując to jako część dostaw na Ukrainę.

Dodatkowo PGNIG również uspokaja. Podziemne magazyny "błękitnego paliwa" w Polsce wypełnione są w 52 procentach. Gazownikom sprzyja również łagodna zima.
Po ostatnich inwestycjach polski koncern dysponuje zbiornikami, które mogą pomieścić ponad 2,5 miliarda metrów sześciennych błękitnego paliwa.