Brytyjscy doradcy wojskowi udadzą się na Ukrainę. Zapowiedział to premier David Cameron na posiedzeniu szefów najważniejszych komisji parlamentarnych Izby Gmin. Brytyjski premier zobowiązał się też do udzielenia pomocy państwom bałtyckim na wypadek prób ich destabilizacji.

David Cameron powiedział, że już zobowiązał się wysłać Ukraińcom kamizelki kuloodporne, noktowizory i inny sprzęt, choć nie uzbrojenie. Dodał jednak: "Nie mówię, że należy to wykluczyć raz na zawsze. Amerykanie myślą o tym już obecnie". Tymczasem niedługo pojawią się na Ukrainie brytyjscy doradcy wojskowi. "W ciągu najbliższych kilku miesięcy - powiedział brytyjski premier - wyślemy personel wojskowy, który będzie pomagał w szkoleniu - od zwiadu taktycznego po logistykę i służby medyczne. Wprowadzimy też kurs szkolenia piechoty, aby poprawić zdolność bojową ukraińskich wojsk" - powiedział Cameron. Zapewnił jednak, że brytyjscy żołnierze będą z dala od strefy konfliktu.

Pytany o zagrożenia dla Łotwy, Estonii i Litwy, zwłaszcza o możliwość pojawienia się separatystycznych milicji, Cameron próbował uniknąć odpowiedzi, czy Londyn jest gotów honorować Artykuł 5. Układu Atlantyckiego. Naciskany dalej, powiedział jednak: "Uważamy, że w razie tego rodzaju zagrożeń dla tych państw pomoglibyśmy im w obronie".