W Charkowie doszło do zamachu - zginęły, według różnych danych 2 albo trzy osoby, a ponad 10 zostało rannych. Eksplozja miała miejsce podczas przygotowań do pokojowej demonstracji. Jej uczestnicy mieli upamiętnić zabitych w czasie Majdanu oraz żołnierzy, którzy zginęli na wojnie.

Eksplozja miała miejsce gdy uczestnicy ustawiali się w kolumny mające wyruszyć sprzed Pałacu Sportu na plac Konstytucji w centrum Charkowa. Doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Markijan Łubkiwski poinformował, że zatrzymano podejrzanych o przygotowanie zamachu. Został on zakwalifikowany jako terrorystyczny.

W położonym na wschodzie Charkowie regularnie dochodzi do wybuchów. Ładunki podkładane są przed komisjami uzupełnień, a także lokalami, gdzie zbierana jest pomoc dla żołnierzy. W zeszłym roku, wiosną, w mieście odbywały się separatystyczne mityngi. Władze zadziałały jednak zdecydowanie pacyfikując niezgodne z prawem działania separatystów, między innymi siłą wyrzucając ich z rady obwodowej.