"Jesteśmy przeciwni, bo sprawą zajmują się już prokuratura i ABW" - tłumaczy przewodniczący klubu PSL. Jan Bury mówi, że równoczesne prowadzenie sprawy przez prokuraturę i ewentualnie przez komisję śledczą nie zaszkodziłoby śledztwu.
Wniosek o powołanie komisji śledczej Prawo i Sprawiedliwość złożyło do laski marszałkowskiej we wrześniu ubiegłego roku.
Afera podsłuchowa wybuchła trzy miesiące wcześniej, po opublikowaniu przez tygodnik "Wprost" stenogramów z nielegalnie podsłuchanych rozmów różnych polityków w kilku warszawskich restauracjach. Wśród podsłuchiwanych byli ówczesny minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, były minister finansów Jacek Rostowski i szef NBP Marek Belka.