Lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości coraz głośniej powątpiewają w fałszerstwa wyborcze. Jeden z liderów siedleckiego PiS, wiceprzewodniczący Rady Miasta Mariusz Orzełowski odciął się na antenie Polskiego Radia RDC od marszu zorganizowanego 13 grudnia przez Jarosława Kaczyńskiego.

Mówiąc o wyborach samorządowiec zastrzegł, że ocenia je przez pryzmat Siedlec, gdzie nie zostały sfałszowane. "Jeżeli są takie przypadki to są sądy, jest prokuratura i one mają rozstrzygnąć czy faktycznie zaszły tam jakieś nieprawidłowości" - powiedział Mariusz Orzełowski. Gość RDC dodał, że nie jest zwolennikiem ogłaszania na ulicach, że wybory zostały sfałszowane.

Siedlce są jednym z bastionów Prawa i Sprawiedliwości. W tym mieście kampanię przed drugą turą wyborów samorządowych kończył Jarosław Kaczyński, a członek PiS Wojciech Kudelski pełni urząd prezydenta miasta już trzecią kadencję.