Sąd w Lueneburgu dopuścił akt oskarżenia przygotowany przez niemieckich śledczych. Z ich ustaleń wynika, że w czasie służby w Auschwitz mężczyzna odbierał bagaże osobom przywożonym do obozu. Był także odpowiedzialny za pieniądze odbierane więźniom. Miał je przekazywać do centrali SS w Berlinie.
Zdaniem śledczych, mężczyzna dobrze wiedział jaki los czeka więźniów dlatego został oskarżony o pomoc w zgładzeniu ponad 300 tys. osób. Pod koniec ubiegłego roku niemiecki Urząd Ścigania Zbrodni Nazistowskich przekazał prokuraturom ponad 30 zawiadomień o wciąż żyjących i nieukaranych strażnikach z Auschwitz. W zdecydowanej większości przypadków, stan zdrowia podejrzanych nie pozwala jednak na postawienie ich przed sądem. Niemieckie media sugerują, że sprawa 93-letniego Oskara G. może być ostatnim procesem byłego strażnika z Auschwitz.