Działałem zgodnie z prawem i dobrym obyczajem. Poseł Adam Hofman przerywa milczenie w sprawie rozliczania sejmowych delegacji.

W wywiadzie dla tygodnika "W Sieci" wykluczony z PiS parlamentarzysta mówi, że on oraz posłowie Rogacki i Kamiński zostali wrobieni. Cała trójka wystąpiła do Kancelarii Sejmu o podstawy prawne rozliczania pracy i wyjazdów parlamentarzystów, przepisy ogólne i wewnętrzne regulacje sejmowe. "Jesteśmy po konsultacjach prawnych i mamy solidne ekspertyzy, słowem - rozłożyliśmy całą sprawę na czynniki pierwsze. Z tej perspektywy ohydę całej akcji przeciw nam widać bardzo wyraźnie." - mówi Hofman.

Hofman mówi, że on i pozostali posłowie działali zgodnie z prawem, obyczajem parlamentarnym i powszechnie przyjętymi zasadami. Jak tłumaczy, przed wyjazdem do Hiszpanii wypełnił kartę podróży prywatnym samochodem, bo w Kancelarii Sejmu nie ma innego formularza określającego miejsce i czas podróż . "Można albo wziąć bilet od Kancelarii Sejmu, i wtedy niczego takiego się nie wypełnia, albo samemu organizować wyjazd. I wtedy, niezależnie, czy jedziemy pociągiem, rowerem, czy samochodem, wypełnia się właśnie „kartę podróży samochodem prywatnym” - tłumaczy.

"Nigdy nie brałem żadnej „kilometrówki”, zresztą nikt jej w Sejmie nie bierze, nie wypłaca i nie rozlicza. To fakt medialny, czysty wymysł, bez związku z rzeczywistością." - mówi były rzecznik PiS.

Adam Hofman dodaje, że jego wcześniejsze milczenie w tej sprawie było spowodowane kampanią wyborczą.
W listopadzie Hofman, a także Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki zostali wykluczeni z Prawa i Sprawiedliwości za pobieranie z sejmowej kasy pieniędzy na podróż samochodami, ale do stolicy Hiszpanii ostatecznie udali się tanimi liniami lotniczymi.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/W Sieci/to/pbp