Profesor Ewa Łętowska była gościem w Faktach po Faktach. Omawiając powyborcze zamieszanie skomentowała działania polityków.

Profesor wyraźnie powiedziała, że nie ma takiego tworu jak unieważnienie wyborów samorządowych w całym kraju. Możliwe są jedynie uznanie przez odpowiedni sąd wyborów za nieważne w poszczególnym regionie. Wybory samorządowe są zdecentralizowane.

- Żeby coś skarżyć musi się to skończyć. a my czekamy teraz na drugą turę - wyjaśniła.

Pani Prawnik zacytowała przepisy mówiące o skróceniu ewentualnej kadencji osób wybranych. Przyznała, że nie jest to zakazane ale muszą ziścić się konkretne warunki.

- Złożyć protest można w każdym wypadku ale nie ma pewności czy sąd je uzna.

- Cały chaos i bałagan doprowadziły do podważenia zaufania ale nie jest to powodem do unieważnienia wyborów w danym miejscu -dodała.

Rozmówczyni zarzuciła mediom nierzetelne przekazywanie informacji.

- Wasze obcięte informacje nasuwały skojarzenia oszustwa.

Polską demokrację nazwała słabą. Jej zdaniem wybory ujawnił masę zaniedbań na każdym szczeblu.

Sędzi ostro zareagowała na propozycję dopuszczenia polityków do oceniania wyborów. Nie możemy przenieść jazgotu politycznego, który nam się szerzy do gremium wyborczego.

- Mam nadzieję, że tego nie dożyję - powiedziała.