Zakończyło się głosowanie w wyborach w samozwańczych separatystycznych republikach na wschodzie Ukrainy. Nieuznawane przez nikogo oprócz Rosji - Doniecka i Ługańska Republiki Ludowe wybierały swoje parlamenty i rządy.
Kijów konsekwentnie nazywa separatystów terrorystami, uważa, że wybory były nielegalne.
Prezydent Petro Poroszenko nazwał głosowanie "farsą". Wybory nie są uznawane m.in. przez państwa Unii Europejskiej i Stany Zjednoczone.