Od czasu ogłoszenia na Wschodzie zawieszenia broni zwolniono ponad tysiąc Ukraińców, przede wszystkim wojskowych, przebywających w rękach separatystów. Poinformował o tym prezydent Petro Poroszenko w wywiadzie dla telewizji 1+1.

Zawieszenie broni oficjalnie ogłoszono 5 września, jednak cały czas dochodzi do ataków separatystów i rosyjskich wojsk na ukraińskie oddziały. Mimo to prezydent Petro Poroszenko zwraca uwagę, że i tak jest ono korzystne, chociażby dlatego, że udało się wyzwolić ponad tysiąc jeńców. „I nawet jeżeli to byłoby ostatecznym efektem zawieszenia broni, to można je było uznać za wyjątkowy sukces” - zaznaczył szef państwa.

Poroszenko podkreślił przy tym, że na Wschodzie walczą tysiące rosyjskich wojskowych, którzy są doskonale uzbrojeni i mają doświadczenie z walk w Inguszetii i Czeczenii. Jego zdaniem, plany Moskwy sięgały o wiele dalej niż do części obwodów donieckiego i ługańskiego. Chodziło o kontrolę nad całym południem Ukrainy. Tego jednak nie udało się dokonać, dzięki oporowi stawianemu przez ukraińską armię i zwykłych Ukraińców.