Prokurator haskiego Międzynarodowego Trybunału do spraw Byłej Jugosławii chce dożywocia dla byłego lidera bośniackich Serbów Radovana Karadzicia. "Kara dożywotniego więzienia jest jedynym możliwym wyrokiem"- stwierdza prokurator w opublikowanym dziś dokumencie. Za trzy dni planowane są ostateczne przesłuchania w sprawie Karadzicia.

"Pod jego dowództwem i za przyzwoleniem, podwładni Karadzicia i jego współpracownicy, zabijali, torturowali i poniżali setki tysięcy Muzułmanów i Chorwatów"- stwierdza prokurator w ostatecznym podsumowaniu procesu. "Skala i zakres tych kryminalnych czynów jest bardzo szeroki" - dodaje.

69-letniemu obecnie Radovanowi Karadziciowi postawiono w sumie 11 zarzutów dotyczących zlecania i nadzorowania masakr, a także zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych podczas wojny w Bośni w latach 90-tych. Jest odpowiedzialny - według Trybunału - za śmierć ponad 100 tysięcy ludzi i za to, że 2 miliony 200 tysięcy innych musiało opuścić swe domu.

Według prokuratorów Radovan Karadzić dowódca oddziałów bośniackich Serbów generał Ratko Mladić działali wspólnie i w porozumieniu w celu "oczyszczenia" terytoriów uważanych za "własne" przez bośniackich Serbów, z bośniackich Muzułmanów i Chorwatów, po rozpadzie Jugosławii w 1991 roku.

Karadzić jest osobiście oskarżony o kierowanie w lipcu 1995 roku masakrą w Srebrenicy, małej bośniackiej enklawie, gdzie serbskie wojsko zamordowało prawie 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Pochowano ich w masowych grobach, odkrytych po latach. Poza tym Karadzić odpowiada za trwające 44 miesiące oblężenie bośniackiej stolicy- Sarajewa, zakończonej w listopadzie 1995 roku. Zginęło wówczas około 10 tysięcy ludzi.