Miesiąc temu były minister transportu zapowiedział, że zrzeknie się mandatu posła w związku z "taśmami Wprost". Według informacji "Rzeczpospolitej" polityk wziął sejmowy urlop, ale wrócił do pracy i nie zrzekł się mandatu.

- Z tego co wiem, poseł Nowak był na urlopie, ale teraz wrócił do pracy. Spotkałam go w biurze poselskim. Na ostatnim posiedzeniu Sejmu był zaś na łączonym posiedzeniu komisji ds. Unii Europejskiej i Spraw Zagranicznych. Możliwe, że na głosowaniach się nie pojawia, bo stara się uniknąć świecznika - powiedziała w rozmowie "Rzeczpospolitą" pomorska posłanka PO Agnieszka Pomaska.

W Sejmie spekuluje się, że ma to związek z kruchą większością koalicji PO-PSL.