Unijna dyplomacja raczej nie dla Polski i Radosława Sikorskiego. Na wczorajszym szczycie w Brukseli uznano bowiem, że to stanowisko przypadnie kobiecie z grupy europejskich socjalistów. Za takim rozwiązaniem opowiedziały się Francja i Niemcy, a ten pogląd jest powszechnie podzielany.

Główną kandydatką do objęcia stanowiska szefowej unijnej dyplomacji pozostaje minister spraw zagranicznych Włoch Federica Mogherini - przyznał premier Donald Tusk. "To jest główny atut, bo jeśli chodzi o kompetencje, doświadczenie i osiągnięcia, to Sikorski jest bez konkurencji. Natomiast nie ma on kilku zalet, które ma jego główna konkurentka - nie jest kobietą i nie jest socjalistką" - powiedział premier.

Czy to oznacza, że Polska będzie się starać o inną ważną tekę w Komisji Europejskiej dla Radosława Sikorskiego, na przykład energię? Donald Tusk tego nie wyklucza, natomiast zastrzega, że może dopisac kobietę do listy kandydatów. "Oczywiście kobiety są w cenie najwyższej, bo od kilku dni otrzymuje sygnały, że każde państwo, które znajdzie kompetentną kandydatkę, będzie miało fory. To znaczy będzie na pewno łatwiej uzyskać to, o co się walczy, więc ja muszę to przemyśleć. Będę miał kilka dni, by ocenić, kto będzie miał największe szanse" - dodał premier Donald Tusk.

Kompletowanie składu Komisji Europejskiej już się rozpoczęło. Jej szef - Jean-Claude Juncker rozmawia z unijnymi krajami. Polska do tej pory zgłasza zainteresowania czterema dziedzinami. Oprócz unijnej dyplomacji były to także - energia, rynek wewnętrzny i konkurencja.