Ukraińskie wojska poniosły kolejne straty w czasie nocnych walk. Władze w Kijowie informują też o stratach wśród wspieranych przez Moskwę bojówkarzy.

W nocy ostrzelano z wyrzutni Grad, od strony rosyjskiej granicy, pozycje ukraińskiej Służby Granicznej i wojska. Zginął 1 żołnierz, 17 zostało rannych. Ukraińcy odpowiedzieli ogniem artylerii, wystartowały samoloty wojskowe, które są gotowe do odpowiedzi na ewentualne dalsze ataki.

Do nocnej walki doszło w tych samych okolicach, gdzie wczoraj w wyniku ostrzału separatystów zginęło 19 żołnierzy. Prezydent Petro Poroszenko już zapowiedział, że winni zostaną znalezieni tak, jak ci którzy wcześniej zestrzelili wojskowy helikopter. „Za każde życie naszego żołnierza, bojówkarze zapłacą dziesiątkami i setkami swoich” - powiedział szef państwa.

Z kolei w czasie nocnych walk w okolicach miejscowości Metalist i Rubiżne został zabity 1 wojskowy. Inny zginął w wyniku eksplozji miny w mieście Siwersk.

Bojówkarze ostrzeliwali także wieczorem Ługańsk. Po mieście przemieszczali się samochodem z moździerzem. Co najmniej jeden budynek został uszkodzony. Zginęła 1 osoba. Strzały i wybuchy słychać było także w Doniecku.

Ministerstwo Obrony Narodowej informuje, że straty są także po stronie bojówkarzy. Ich grupy zostały zniszczone w co najmniej kilku miejscach, między innymi koło Dzierżyńska i miejscowości Perewalske.