Grzegorz Schetyna uzależnia wyjaśnienie afery taśmowej, od opublikowania wszystkich nagrań. Zdaniem polityka PO, sprawa została zamknięta jedynie na poziomie parlamentarnym dzięki uzyskaniu wotum zaufania przez rządu Donalda Tuska.

Poseł PO mówił w radiowej Jedynce, że źródłem afery jest - jak się wyraził - brak wyobraźni w rozmowach o polityce. Powinna być taka zasada, że politykę robi się w gabinetach, a szczególnie jeśli jest się urzędnikiem państwowym, to wolno mniej i trzeba pilnować tego, co i o czym się mówi - stwierdził Grzegorz Schetyna. W jego ocenie, sprawa afery będzie zamknięta w momencie opublikowania ostatniego nagrania. I potem będziemy mogli mówić o wyciąganiu wniosków - mówił polityk PO.

Z badania IBRiS Homo Homini dla "Rzeczpospolitej" wynika, że 48 proc. badanych stwierdziło, iż upublicznienie nagrań polityków leży w interesie społecznym. Natomiast 44 proc. było przeciwnego zdania. To zaskakujące liczby, myślałem, że proporcje będą inne - powiedział Grzegorz Schetyna. Zaznaczył, że podzielone zdania świadczą o tym, iż część osób dopuszcza "twardy język i trudne rzeczy". Jednak połowa osób tego nie akceptuje i politycy muszą wyciągnąć wnioski z takiego sondażu - dodał poseł PO.