Janusz Palikot musi przeprosić Jarosława Kaczyńskiego. Ale tylko za jedną wypowiedź - tę, w której porównał go do Stalina i Hitlera, sugerując jednocześnie "psychopatyczne skłonności". Pozostałych 5 wypowiedzi sąd okręgowy w Lublinie uznał za dopuszczalne, mieszczące się w granicach prawa i w tej części oddalił powództwo prezesa PiS.

W uzasadnieniu sędzia Piotr Jakubiec zwrócił uwagę na fakt, że pod adresem polityka można powiedzieć więcej niż pod adresem zwykłego obywatela.

Przypomnijmy: Jarosław Kaczyński obraził się na Janusza Palikota za wypowiedzi o sobie i pod swoim adresem, które padły w różnych mediach w latach 2008-2010. Prezes PiS domagał się od szefa Twojego Ruchu przeprosin za wypowiedzi między innymi w programie Szymon Majewski Show: "Zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie".

Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny.

To drugi proces tych polityków. W marcu Sąd Apelacyjny w Lublinie oddalił powództwo Jarosława Kaczyńskiego, który wytoczył proces o naruszenie dóbr osobistych Januszowi Palikotowi za wypowiedzi o zmowie i "spreparowaniu afery hazardowej".