Doradca prezydenta Władimira Putina Siergiej Markow zarzucił pięciu krajom, w tym Finlandii i Polsce, rusofobię. Uznał, że najbardziej niechętne Rosji w Europie są też Szwecja, Estonia i Łotwa. Władze Finlandii postanowiły zignorować te słowa.

- Ignorujmy Markowa i jego opinie - zadeklarował prezydent Finlandii Sauli Niinisto odpowiadając w ten sposób również na apel Markowa, by Helsinki nie decydowały się na członkostwo w NATO.

Prezydent Finlandii uczestniczy, razem z setką ekspertów, w seminarium na temat bezpieczeństwa kraju. Głowa fińskiego państwa przyznaje, że w Finlandii panuje głęboka nieufność wobec Rosji.

Fiński prezydent ma 10 czerwca spotkać się w Helsinkach z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Media spodziewają się, że Niinisto poruszy w rozmowie sprawę agresywnych wypowiedzi Markowa.