Siergiej Ławrow wzywa Stany Zjednoczone, by zapobiegły siłowym rozwiązaniom na wschodzie Ukrainy. Szef rosyjskiej dyplomacji zatelefonował do amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego z apelem, by Waszyngton użył wszelkich wpływów w celu niedopuszczenia do przemocy wobec osób, które zajęły rządowe budynki.

Ławrow powiedział Kerry'emu, że Stany Zjednoczone powinny naciskać na Kijów, by podjął dialog z "przedstawicielami regionów", aby można było przeprowadzić reformę konstytucyjną.

Dziś minął termin opuszczenia przez prorosyjskich separatystów gmachów państwowych w Doniecku i Ługańsku. Do szturmu jednak nie doszło. Co więcej, premier Arsenij Jaceniuk zapewnił w telewizyjnym wywiadzie, że wciąż wierzy w pokojowe rozwiązanie sytuacji na wschodzie Ukrainy. Przekonywał, że jest przeciwny siłowemu rozwiązaniu tego problemu. Jest jednak pewien warunek - okupujący muszą opuścić nielegalnie zajęte budynki i zdać broń.