PiS domaga się przywrócenia poprzedniego systemu dowodzenia Sił Zbrojnych, w tym Dowództwa Wojsk Specjalnych. Zmiany wynikają z reformy, która weszła w życie 1 stycznia 2014 roku.

Zdaniem Antoniego Macierewicza, w nowej strukturze dowodzenia wydłużyła się ścieżka podejmowania decyzji o użyciu Wojsk Specjalnych. Macierewicz podkreślił, że żołnierz musi wiedzieć, kto nim dowodzi i należy wrócić do systemu, który jednoznacznie składał ten obowiązek na Szefa Sztabu.

Według posła Marka Opioły, największy bałagan panuje w Wojskach Specjalnych, gdzie po reformie nastąpił spór kompetencyjny co do podporządkowania tych wojsk pomiędzy Dowództwem Generalnym, Dowództwem Operacyjnym a Sztabem Generalnym.

Posłowie PiS chcieli, by komisja obrony narodowej przyjęła wczoraj dezyderat wzywający ministra obrony do przygotowania zmian przywracających poprzedni system dowodzenia. Według posłów PiS, nie doszło do tego, ponieważ posłowie PO zerwali posiedzenie komisji.

Oznacza to - zdaniem posła Opioły - że Platforma nie jest przygotowana do tego, by koncepcja bezpieczeństwa państwa, która obecnie jest "rozjechana", wróciła na właściwe tory.