Dzięki przyłączeniu Krymu Rosja uzyskała dostęp do niektórych cennych obiektów wojskowych, zbudowanych w czasach radzieckich. Moskiewskie media zastanawiają się, na ile będą one znowu przydatne.

Rosjanie przejęli unikatowy kompleks o nazwie „Nitka” w miejscowości Nowofiodorowka, zbudowany na potrzeby szkolenia pilotów mających służyć na lotniskowcach.

Z kolei w wojskowym delfinarium w Zatoce Kozackiej koło Sewastopola będą teraz mieć jeden z dwóch na świecie ośrodków szkolenia tak zwanych bojowych delfinów. Te morskie ssaki w okresie istnienia Związku Radzieckiego tresowano dla potrzeb marynarki wojennej - na przykład do ochrony okrętów wojskowych oraz portów, a także do ataków na statki przeciwnika.

Pod Teodozją rosyjska armia przejęła wydrążone w górach w latach 50. XX wieku długie tunele, w których chroniono broń atomową.

W sumie - według moskiewskich mediów - Rosja na Krymie przejęła 193 obiekty wojskowe, które po rozpadzie Związku Radzieckiego znalazły się w granicach Ukrainy.