Po przeliczeniu ponad połowy głosów oddanych w krymskim referendum ogłoszono, że 95,5 proc. głosujących chce połączenia z Rosją - podała tamtejsza komisja wyborcza. Ten wynik potwierdził premier samozwańczej Republiki Krymu, Siergiej Aksjonow. Według dostępnych mu danych, tylko 3,5 głosujących wybrało drugi wariant - pozostanie w granicach Ukrainy. Co setny uczestnik referendum oddał nieważny głos. Referendum jest nieuznawane przez społeczność międzynarodową - z wyjątkiem Rosji.