29 z 30 członków załogi statku Arctic Sunrise wyszło na wolność. Sąd w Sankt Petersburgu wypuścił ich z aresztu za kaucją, w wysokości 2 milionów rubli. Nadal za kratami pozostaje radiotelegrafista z Australii Colin Russell. 30 osobowa załoga Arctic Sunrise została zatrzymana we wrześniu przez straż przybrzeżną, na Morzu Barentsa.

Rosyjscy funkcjonariusze twierdzą, że w ten sposób uniemożliwili działaczom Greenpeace próbę wtargnięcia na platformę naftową Gazpromu. Początkowo oskarżono ich o piractwo, aby kilka tygodni później zmienić zarzuty i uznać ekologów za chuliganów.

Działacze rosyjskiego oddziału Greenpeace twierdzą, że o losach załogi Arctic Sunrise decydują politycy, a nie sędziowie. Niedawno szef administracji Kremla Siergie Iwanow zapowiedział, że decyzję o tym kiedy ekolodzy będą mogli opuścić Rosję zapadną zgodnie z obowiązującymi procedurami. W opinii ekspertów oznacza to, że wyjazd wszystkich zwolnionych z aresztu będzie możliwy, gdy zakończy się śledztwo w tej sprawie. Na razie nie wiadomo ile czasu potrzebuje Komitet Śledczy na podjęcie decyzji czy umarza postępowanie, czy też kieruje sprawę do sądu.