Na wrześniowe dni protestu nie zapraszaliśmy żadnej partii politycznej - pisze w oświadczeniu Piotr Duda, przewodniczący "Solidarności". To reakcja na tłumaczenie rzecznika PiS, dlaczego jego ugrupowanie nie weźmie udziału w demonstracjach, zaplanowanych na 11-14 września. Powodem jest zapowiedź uczestnictwa w manifestacjach polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Piotr Duda pisze, że do żadnej partii, ani SLD, ani do Ruchu Palikota, ani też do PiS nie zostało wystosowane zaproszenie. Jak dodaje, "Solidarność" wspólnie z pozostałymi centralami związkowymi przyjęła formułę otwartą, wzywając do udziału każdego, kto popiera ich postulaty. "Zgłosiło się do nas wiele środowisk, organizacji społecznych, inicjatyw obywatelskich, także i partii politycznych" - podkreśla Duda. Zwrócił uwagę, że czas na ewentualne wystąpienia polityków będzie w piątek 13 września pod Sejmem. Następnego dnia na Placu Zamkowym przewidziane są wyłącznie wystąpienia związkowo-społeczne - podkreślił przewodniczący "Solidarności".

"Nie pozwolimy żadnym politykom, aby zepsuli nasze dni protestu. Tym bardziej, że liczymy przede wszystkim na siebie - pisze Piotr Duda. Zaapelował przy tym do kierownictwa PiS, aby w trakcie ogólnopolskich dni protestu klub Prawa i Sprawiedliwości złożył do laski marszałkowskiej swój projekt zmian w ustawie o referendum ogólnokrajowym. "Będzie to najlepszy sposób politycznego wsparcia naszej obywatelskiej akcji" - czytamy w oświadczeniu.