W miesięcznicę katastrofy smoleńskiej w Warszawie zorganizowano marsz pamięci ofiar. Jarosław Kaczyński deklarował, że zebrani domagają się pomnika pod pałacem prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu.

"Chcemy, aby zwyciężyła prawda. Chcemy, by pierwszy prezydent RP, który naprawdę był z wolnej Polski, który nie miał nic wspólnego z tą, która wolna nie była, był właściwie uczczony" - cytuje słowa Jarosława Kaczyńskiego Gazeta.pl.

Według słów byłego premiera uczestnicy marszu chcą, aby ofiary zostały upamiętnione pomnikiem, który miałby stanąć pod Pałacem Prezydencki. Przed marszem odbyła się msza podczas, której padły słowa "chcemy pamiętać o tych, którzy służąc ojczyźnie, oddali swoje życie, aby cały świat dowiedział się o zbrodni katyńskiej".