Gdyby Jarosław Kaczyński zwrócił się do pana z prośbą, czy dostałby taką ochronę? – zapytała Bartłomieja Sienkiewicza w Radiu ZET Monika Olejnik. – Oczywiście że tak. Problem polega na tym, że nigdy się o to nie zwrócił – odpowiedział minister spraw wewnętrznych, dzisiejszy "Gość Radia ZET".

"Najbliższy komisariat policji jest w stanie przyjąć informację o potencjalnym zagrożeniu. Następnego dnia dostanę raport na biurko i przyznam ochronę. To są dwa dni" – dodał Sienkiewicz.

Monika Olejnik przypomniała, że politycy Prawa i Sprawiedliwości argumentują, że Jarosława Kaczyńskiego chciał zamordować Ryszard Cyba. "A gdzie jest Cyba? Jest w więzieniu jeśli dobrze sobie przypominam. Tego rodzaju legendy można oczywiście zawsze tworzyć" – odpowiedział minister spraw wewnętrznych.

Temat ochrony dla prezesa PiS pojawił się, kiedy okazało się, że partia wydała 1,1 mln złotych na ochronę prezesa.