Ponad czterystu funkcjonariuszy ABW złożyło w ubiegłym roku raporty o zwolnienie ze służby. W tym roku to już kolejne 52 osoby - czytamy w "Naszym Dzienniku".

Gazeta wyjaśnia, że odchodzący funkcjonariusze skarżą się na brak poczucia stabilności i cięcia przywilejów. Obawiają się też planowanych przez premiera reform, które mogą skutkować cięciami emerytur funkcjonariuszy pozostających jeszcze na służbie.

"Ta fala odejść jest bardzo niepokojąca. Jeżeli odchodzą byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, to bardzo dobrze. Jeśli ze służbą rozstają się doświadczeni funkcjonariusze, wykształceni po 1989 roku, to bardzo źle dla służby, bo to oni posiadają największe doświadczenie, wiedzę i możliwości realizacji różnego rodzaju skomplikowanych zadań" - ocenia Bogdan Święczkowski, były szef ABW.