Krzysztof Hołowczyc rozbił samochód na wydmach w okolicach czterdziestego kilometra 3. etapu Rajdu Dakar. Polski kierowca doznał urazu kręgosłupa i żeber.

Jak poinformował Andrzej Kalitowicz, menedżer Polaka, samochód Hołowczyca przy dużej prędkości spadł z 2-3 metrowego uskoku.

Z początku załoga kontynuowała jazdę, jednak niebawem wezwano pomoc medyczną, gdyż polski kierowca odczuwał silne bóle żeber i lędźwiowego odcinka kręgosłupa.

Wstępna diagnoza na miejscu potwierdziła złamanie kilku żeber i uraz kręgosłupa.

Hołowczyc został przeransportowany helikopterem do szpitala w Pisco, a niebawem ma być przewieziony do szpitala w Limie, gdzie przejdzie specjalistyczne badania.