Europoseł Jacek Kurski musi przeprosić b. prezesa PZU Cezarego Stypułkowskiego na pięciu billboardach w Warszawie, Gdańsku i Olsztynie. To pierwsze takie przeprosiny w Polsce - donosi "Gazeta Wyborcza".

To decyzja ostateczna, bo kasację w tej sprawie oddalił Sąd Najwyższy, do którego odwołał się Kurski po przegranych procesach w dwóch instancjach.

Jak przypomina "GW", chodzi o wypowiedź polityka z 2006 r., że za prezesury Stypułkowskiego PZU finansowało plakaty wyborcze Donalda Tuska.

Po raz pierwszy w Polsce sąd orzekł taką właśnie formę publicznych przeprosin - mówi mec. Barbara Kardynia-Bednarska z kancelarii Pociej, Dubois, Kosińska-Kozak, która reprezentowała b. szefa PZU.