MSZ uważa za niestosowną bezpośrednią interwencję ambasady Izraela w tarnowskim liceum, które zaprosiło na pogadankę palestyńskiego działacza – donosi "Gazeta Wyborcza".

Omar Faris, szef Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków w Polsce, otrzymał pismo z MSZ relacjonujące spotkanie z zastępcą ambasadora Izraela w Polsce. Mówił, iż interwencja była spowodowana obawą, że na spotkaniu będzie zaprezentowana antyizraelska, antysemicka retoryka.

"Nie jestem żadnym antysemitą. Chciałem zaprezentować tylko trudną sytuację Palestyńczyków. Cieszę się, że polskie MSZ postanowiło wyjaśnić tę sprawę" – mówi Faris.