Były prezydent Aleksander Kwaśniewski i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego (PE) Pat Cox w najbliższą niedzielę spotkają się w Charkowie ze skazaną na siedem lat więzienia byłą premier Ukrainy Julią Tymoszenko.

Zgodę na widzenie wydała w czwartek ukraińska służba więzienna. Spotkanie odbędzie się w szpitalu kolejowym w Charkowie, gdzie Tymoszenko leczona jest na przewlekłe schorzenia kręgosłupa.

Kwaśniewski i Cox zostali skierowani na Ukrainę przez europarlament do monitorowania w jego imieniu postępowań sądowych dotyczących Tymoszenko. W najbliższy wtorek najprawdopodobniej będą obecni w Sądzie Najwyższym w Kijowie, gdzie ma być rozpatrywana skarga kasacyjna Tymoszenko w sprawie wyroku siedmiu lat pozbawienia wolności.

W ramach swej misji Kwaśniewski i Cox odwiedzili Ukrainę na początku zeszłego tygodnia. Po spotkaniach z prezydentem Wiktorem Janukowyczem i premierem Mykołą Azarowem były polski prezydent oświadczył, że rozwiązanie problemu Tymoszenko będzie trudne.

"Jeżeliby mnie panowie zapytali, czy widzę w tej sprawie rozwiązania takie na już, to odpowiem, że takich rozwiązań nie widzę. To będzie wymagać cierpliwych prac i bardzo wielu rozmów" - mówił Kwaśniewski polskim dziennikarzom.

"Chcemy rozmawiać ze wszystkimi stronami tego konfliktu, a jednocześnie szukać rozwiązań, by jednak ten dorobek ukraiński, jakim jest chociażby parafowana umowa stowarzyszeniowa z UE, nie został zmarnowany. Jesteśmy w kluczowym momencie, w którym to, co się wydarzyło dobre, zostanie zmarnowane, jeśli nie znajdziemy jakichś inicjatyw politycznych, które pozwolą nam wyjść z tej ślepej uliczki" - zaznaczył wówczas były prezydent.

Tymoszenko, która jest dziś w opozycji, została skazana w zeszłym roku na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku; Tymoszenko stała wtedy na czele rządu.

UE ocenia, że sprawa Tymoszenko ma podłoże polityczne, a władze w Kijowie wybiórczo stosują prawo w procesach byłej premier i kilku jej współpracowników. M.in. ze względu na sprawę Tymoszenko UE wstrzymała podpisanie parafowanej już umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina.

Tymoszenko jest też oskarżona o nadużycia, których miała się dopuścić w latach 90., gdy kierowała handlującą gazem firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy.