Art. 196 k.k. mówi, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Projekt nowelizacji autorstwa RP zakłada uchylenie tego artykułu.
Według posła RP Michała Kabacińskiego, art. 196 k.k. jest sprzeczny z konstytucją. "W konstytucji mamy zawartą swobodę wyrażania myśli, natomiast art. 196 łamie tę zasadę" - ocenił.
Kabaciński uważa, że przepis - którego uchylenia chce Ruch - faworyzuje katolików. "Bo tu nie chodzi o to, że to jest obraza uczuć religijnych wszystkich religii. Tak naprawdę, jeśli popatrzymy na wszystkie wyroki i postępowania, to większość tych wyroków dotyczy katolików, a więc mamy grupę, która jest faworyzowana przez ten właśnie zapis" - powiedział poseł RP.
"Ale dodajmy - prawdziwe uzasadnienie jest takie, że lubimy, cenimy, kochamy Dodę. (...) Została w sposób skandaliczny i pokazowy sfaulowana" - powiedział lider Ruchu Palikota Janusz Palikot.
Według Palikota, przykład Dody "może w sposób najbardziej jaskrawy pokazuje absurdalność tego przepisu"
Stołeczny sąd skazał Rabczewską w styczniu na 5 tys. zł grzywny za obrazę uczuć religijnych określeniem autorów Biblii jako "naprutych winem i palących jakieś zioła". Wyrok jest nieprawomocny.
Według Palikota, przykład Dody "może w sposób najbardziej jaskrawy pokazuje absurdalność tego przepisu (art. 196 k.k. - PAP)".
Szef RP argumentował, że artysta wykonuje zawód, w który wpisane jest "przekraczanie pewnego rodzaju i wszystko, co mówi, nie tyle służy prawdzie, co służy pewnemu efektowi artystycznemu". "To wszystko po prostu jest absurdalne, jeśli się ma pomyśleć, że można było właśnie artystkę w ten sposób sfaulować, że się ją karze grzywną za wypowiedź na temat autorów Biblii" - mówił Palikot.
Zaapelował też do Rabczewskiej, by nie wyjeżdżała do Kalifornii i aby robiła karierę w Polsce. "Ruch Palikota stoi za panią i będzie bronił wolności, także artystów, proponując tę nowelizację" - mówił lider RP.