"Rzeczywiście nie wypada używać słów pajac i bydlę wobec urzędującego prezydenta. Przepraszam za epitety, podtrzymując tezę" – napisał na Twitterze radny PiS Maciej Maciejowski.

Niedoszły poseł Prawa i Sprawiedliwości na wieść o awaryjnym lądowaniu Boeinga 767 na warszawskim Okęciu, napisał na Twitterze: "Cywilny boeing jest przygotowany do lądowania na brzuchu a bombowiec TU154 nie wytrzymuje zderzenia z brzozą tak?!!!!!!". Po chwili dodał: "a teraz te szuje z PO będą piały jaki to wielki sukces ryżego".
Ciąg dalszy nastąpił, gdy zapowiedziano konferencję prasową prezydenta Bronisława Komorowskiego, który pogratulował pilotowi kpt. Tadeuszowi Wronie mistrzowskiego lądowania na Okęciu z awarią podwozia. "Miała być konf LOT, ale to bydle musi się podlansować, podziękuj swoim panom z Kremla pajacu" - napisał radny PiS. Po chwili uzupełnił wpis: "Opóźnienie merytorycznej konferencji LOT aby mógł się lansować Komorowski to skandal".

Do słów partyjnego kolegi odniosła się na antenie Radia Zet Beata Kempa - "Nie sposób tego komentować. Przede wszystkim to, co wczoraj zrobił wspaniały dzielny pilot i to co zrobiła cała załoga i też to co zrobili pasażerowie, czyli olimpijski spokój (...) te słowa są absolutnie niestosowne" - powiedziała w środę Kempa w Radiu Zet. "Jeśli tak powiedział, powinien ponieść konsekwencje bezwzględnie" - podkreśliła.

"Jarosław Kaczyński poprosił rzecznika dyscypliny o zajęcie się sprawą Macieja Maciejowskiego i dziś takie postępowanie się rozpoczęło" - powiedział w środę dziennikarzom Hofman.

Maciejowskiemu grozi nagana, zawieszenie w prawach członka partii lub wyrzucenie z Prawa i Sprawiedliwości .