Dotychczasowi wicemarszałkowie Senatu z ramienia PO: Grażyna Sztark i Marek Ziółkowski mają duże szanse na zachowanie swoich stanowisk - oceniają w nieoficjalnych rozmowach senatorowie PO. W tym tygodniu z senatorami Platformy ma rozmawiać premier Donald Tusk.

Źródła zbliżone do władz senackiego klubu PO oceniły w poniedziałek, że zarówno Sztark, jak i Ziółkowski mają duże szanse, aby pozostać na stanowiskach. "Nie ma powodu dokonywać zmian, oboje bardzo dobrze się sprawdzili - to powszechna opinia w klubie. Jest duża szansa, że Prezydium Senatu ze strony Platformy pozostanie bez mian" - powiedzieli rozmówcy PAP.

Oznaczałoby to, że zarówno wicemarszałkowie, jak i marszałek Bogdan Borusewicz mogliby liczyć na pozostanie na stanowiskach.

Rozmówcy PAP zaznaczyli jednak, że decydująca - podobnie jak w przypadku kandydatury Ewy Kopacz na marszałka Sejmu - będzie rekomendacja premiera. Tusk zapowiedział w niedzielę, że w tym tygodniu będzie chciał spotkać się z senatorami. Spodziewają się oni, że rozmowa będzie dotyczyć właśnie personaliów.

Na klubowej "giełdzie" jako potencjalne kandydatury na wicemarszałków pojawiają się też nazwiska szefa senackiego klubu PO Marka Rockiego i dotychczasowej minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej. Jednak zdecydowana większość senatorów, z którymi rozmawiała PAP, skłaniała się ku pozostawieniu Prezydium Senatu w niezmienionym kształcie.

Sztark zadeklarowała w rozmowie z PAP, że jeśli dostanie propozycję kontynuowania pracy na stanowisku wicemarszałka, to bardzo poważnie ją rozważy. "Jest mi ogromnie miło, że moje koleżanki i koledzy dobrze oceniają moją pracę. To jest dla mnie ogromna nobilitacja i wyzwanie" - zadeklarowała Sztark, która jest wicemarszałkiem Senatu z ramienia PO od listopada ubiegłego roku.

Marszałkiem Senatu może zostać ponownie Bogdan Borusewicz. Tusk nie przesądził tego, ale pytany, czy Borusewicz pozostanie na stanowisku podkreślał, że niezwykle go ceni, m.in. za opozycyjną przeszłość. "Pamiętam go jako człowieka najodważniejszego, jakiego wówczas można było spotkać" - mówił premier.

"Możecie się państwo spodziewać bardzo demokratycznych i być może zaskakujących rozstrzygnięć"

"Ale senatorowie to jest grupa bardzo ceniąca swój osobisty wynik, szczególnie teraz przy okręgach jednomandatowych, więc bez pierwszego spotkania z senatorami ja nic więcej na ten temat nie powiem" - podkreślił Tusk. Do 100-osobowego Senatu PO wprowadziła 63 senatorów.

Wiadomo już, że kandydatką partii ma marszałka Sejmu będzie dotychczasowa minister zdrowia Ewa Kopacz. Nie zapadła natomiast decyzja, kogo PO wskaże na wicemarszałka Sejmu. Na rozmowę z premierem czeka dotychczasowy wicemarszałek Stefan Niesiołowski. Jednak politycy PO, z którymi rozmawiała PAP, oceniają, że znany z ostrych wypowiedzi Niesiołowski nie będzie wystarczającą przeciwwagą dla Ewy Kopacz uważanej za osobę emocjonalną, dlatego może być dokonana zmiana na stanowisku wicemarszałka.

Premier poinformował w niedzielę, że nie ma jeszcze własnej rekomendacji na szefa klubu parlamentarnego PO. Zaznaczył przy tym, że wybory na szefa klubu w Platformie odbywają się w sposób demokratyczny. "I to nawet w takim stopniu, że czasami sam drapałem się po głowie, jak to możliwe. Nie żeby to były złe wybory, tylko inne niż ja sobie to wyobrażałem" - powiedział.

"Możecie się państwo spodziewać bardzo demokratycznych i być może zaskakujących rozstrzygnięć" - dodał Tusk. Na klubowej "giełdzie" funkcjonują m.in. nazwiska: Sławomira Nowaka, Bogdana Zdrojewskiego, Waldy Dzikowskiego, Sławomira Rybickiego, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i obecnego szefa klubu PO Tomasza Tomczykiewicza.

Również w tym tygodniu (w poniedziałek lub wtorek) Tusk ma spotkać się z nowymi parlamentarzystami PO, z kolei w późniejszym terminie planowane jest też spotkanie Tuska z całym klubem parlamentarnym Platformy.