Na przyszły czwartek zaplanowane jest posiedzenie nowego klubu SLD, na którym wybrany zostanie jego przewodniczący i kandydat na wicemarszałka Sejmu. Z rozmów PAP z politykami Sojuszu wynika, że największe szanse na te funkcje mają: Ryszard Kalisz i Krystyna Łybacka.

"Chciałbym, żeby jak najszybciej został zwołany klub parlamentarny. Zaproponowałem koleżankom i kolegom, aby to spotkanie odbyło się w przyszły czwartek. Muszą być wybrane nowe władze" - powiedział w piątek dziennikarzom w Warszawie szef SLD Grzegorz Napieralski.

On sam nie zamierza ubiegać się o funkcję szefa klubu. Kalisz również nie chciał w piątkowej rozmowie z PAP jednoznacznie zadeklarować, czy będzie kandydował. "Ja w tej chwili prowadzę rozmowy, moja postawa jest jasna, jestem osobą otwartą, ale to, kto zostanie wybrany na przewodniczącego, będzie zależało od klubu" - zaznaczył.

Posłowie SLD w rozmowach nieoficjalnych najczęściej wskazują właśnie nazwisko Kalisza i wydaje się, że to on ma największe szanse, by objąć kierownictwo klubu. "Rzeczywiście, w tej chwili wydaje się, że to Kalisz ma największe szanse na wybór" - powiedział w piątek PAP jeden z wieloletnich posłów SLD.

Na Kalisza wskazują najczęściej dawni stronnicy byłego lidera SLD Wojciecha Olejniczaka. Wsparcie dla jego kandydatury zadeklarował m.in. poseł Tomasz Garbowski, a także dwoje nowo wybranych parlamentarzystów: Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (żona zmarłego w katastrofie smoleńskiej Jerzego Szmajdzińskiego) i Cezary Olejniczak (brat Wojciecha Olejniczaka). "Jeśli padnie kandydatura pana posła Kalisza, to oczywiście będę za nim głosował" - powiedział PAP C. Olejniczak.

"Jeszcze nie przemyślałam tego do końca, to jest sprawa otwarta, jednak nie ulega wątpliwości, że Ryszard Kalisz jest bardzo poważnym kandydatem, który mógłby liczyć na moje poparcie" - podkreśliła Sekuła-Szmajdzińska.

Według współpracowników Kalisza, w nowym klubie SLD może on liczyć na poparcie 17 na 27 obecnych posłów SLD.

W rozmowach PAP z politykami Sojuszu w kontekście wyboru przewodniczącego klubu pada też czasem nazwisko bliskiego współpracownika wiceszefa klubu SLD z minionej kadencji Leszka Aleksandrzaka. On sam jednak wykluczył w piątek w rozmowie z PAP zamiar kandydowania.

Klub SLD ma też wyłonić w czwartek kandydata na wicemarszałka Sejmu. Jak wynika z nieoficjalnych wypowiedzi posłów Sojuszu, Kalisz - jeśli zostałby przewodniczącym - zgłosiłby kandydaturę b. minister edukacji Krystyny Łybackiej. Wciąż nie jest pewne jednak, czy klub Sojuszu dostanie w ogóle miejsce w prezydium Sejmu - będzie to zależało od PO.

"Tu działa matematyka. W ostatnich kadencjach parlamentarnych było tak, że klub, który ma marszałka Sejmu, desygnuje również dla bezpieczeństwa w głosowaniach, w ramach prezydium, wicemarszałka, czyli tu już mamy dwóch przedstawicieli PO. Niewątpliwie w prezydium musi być przedstawiciel PiS i Ruchu Palikota - jako trzeciej siły - i PSL. SLD może więc zostać pominięte" - wyjaśnił w piątkowej rozmowie z dziennikarzami w Sejmie poseł Sojuszu Tadeusz Iwiński.

O tym, czy SLD dostanie fotel wicemarszałka zdecydują rozmowy między PO a SLD. "Ryszard Kalisz rozmawiał już na ten temat z Grzegorzem Schetyną, ale teraz decyzja w tej sprawie będzie należała do Ewy Kopacz" - powiedział w piątek PAP jeden polityków Sojuszu bliskich Kaliszowi.

Premier Donald Tusk zapowiedział w czwartek, że kandydatką Platformy na marszałka Sejmu będzie właśnie obecna minister zdrowia. Dotychczasowy marszałek Grzegorz Schetyna ma objąć stanowisko w przyszłym rządzie.