Jak dowiedział się dziennik Fakt, wszystko przez wylew, którego Jadwiga Kaczyńska doznała w dniu, kiedy dowiedziała się o katastrofie smoleńskiej i śmierci Lecha Kaczyńskiego.

– Nadal nie doszła do siebie. Być może nigdy nie wróci do stanu sprzed wylewu – zdradza gazecie osoba z najbliższego otoczenia Jadwigi Kaczyńskiej. Jak pisze „Fakt”, Jarosław Kaczyński długo zwlekał z powiedzeniem mamie prawdy o tym, że jej syn i synowa oraz wielu politycznych przyjaciół zginęli w katastrofie prezydenckiego samolotu.

Oszczędzał schorowanej nestorce rodu tej strasznej wiadomości. Tuż po wypadku okazało się bowiem, że Jadwiga Kaczyńska zapadła na sepsę i stan jej zdrowia drastycznie się pogorszył. Dopiero po kilku tygodniach i zgodzie lekarzy, prezes PiS zdecydował się wyznać matce prawdę.