Dwoje turystów porażonych w poniedziałek piorunem na szlaku w Dolinie Kondratowej w Tatrach odzyskało przytomność. Są badani w zakopiańskim szpitalu - powiedział PAP dyżurny lekarz TOPR, Jakub Jasiński.



Poszkodowani są w szoku. "Mężczyzna jest w ciężkim stanie, ale samodzielnie oddycha. Ma mocne poparzenia pleców. Obecnie przechodzi badania kardiologiczne" - powiedział PAP Jasiński. Kobieta, która szybciej odzyskała przytomność, jest w dobrym, stabilnym stanie.

O wypadku centralę TOPR telefonicznie zawiadomili świadkowie zdarzenia. Ratownicy górscy na pokładzie śmigłowca przetransportowali rannych do zakopiańskiego szpitala.

W Tatrach od rana świeciło słońce i były dobre warunki do uprawiania turystyki. Po południu niebo nad górami zachmurzyło się i zaczął padać deszcz; ulewom towarzyszyły burze.

Wypadki porażeń piorunem zdarzają się w Tatrach każdego roku. Pioruny szczególnie często uderzają w metalowe łańcuchy ubezpieczające górskie szlaki, a także w krzyż stojący na szczycie Giewontu.