Premier Donald Tusk uważa, że poparcie w piątek przez Sejm kandydatury Łukasza Kamińskiego na prezesa IPN "bez zbędnych konfliktów" to oznaka normalności.

Sejm poparł w piątek Łukasza Kamińskiego na prezesa IPN. By mógł on objąć ten urząd, wybór musi jeszcze zatwierdzić Senat. Kamińskiego poparło PO, PiS, PSL i PJN. SLD nie wzięło udziału w głosowaniu. Za poparciem Kamińskiego opowiedziało się 372 posłów; ośmiu było przeciw; tylu samo wstrzymało się od głosu.

"Nie jest moją pasją ocenianie kandydatów do IPN, czy samego IPN-u, ale jest to kolejny dowód na to, że w Polsce nawet tak budzące emocje sprawy jak wybór szefa IPN mogą wyglądać normalnie, bez zbędnych konfliktów" - ocenił premier na konferencji prasowej w Gdańsku.

W jego opinii, spuszczono "bardzo dużo powietrza z tego balonu emocji i konfliktów wokół tak drażliwych spraw jak IPN". "To jest kolejny znak normalności" - dodał Tusk.