"Tu na pewno - i trzeba to powiedzieć prosto i bardzo twardo - odpowiada organizator, czyli PZPN. Za to co się wydarzyło, za wskazanie tego stadionu, na którym nie można rozgrywać meczów piłkarskich, szczególnie jeszcze wysokiego ryzyka, za to, że mecz nie został przerwany wtedy, kiedy kibice przekraczali płot i znajdowali się już na bieżni przy murawie, to wszystko jest wina organizatora. PZPN nieczęsto organizuje mecze piłkarskie, ale jeżeli to robi, to w taki sposób, jak w Bydgoszczy".
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna w TVN24 o zajściach podczas meczu między Legią Warszawa a Lechem Poznań w Bydgoszczy:
Reklama
Reklama
Reklama