Rosja wezwała w środę władze Syrii, aby pociągnęły do odpowiedzialności wszystkie osoby odpowiedzialne za krwawe tłumienie demonstracji przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada.

"Liczymy na to, że Damaszek przeprowadzi efektywne i przejrzyste dochodzenie w sprawie wszystkich incydentów, które doprowadziły do śmierci ludzi, oraz na doprowadzenie winnych przed wymiar sprawiedliwości" - oświadczył przedstawiciel MSZ Aleksiej Sazonow.

"Procesy odbywające się w Syrii i innych krajach Bliskiego Wschodu powinny toczyć się wewnątrz tych krajów i w ramach ich systemów prawnych, bez ingerencji z zewnątrz" - podkreślił Sazonow.

W poniedziałek syryjska armia wspierana przez czołgi wkroczyła do miasta Dara, na południowym zachodzie Syrii, by zdusić antyrządowe protesty.

Syryjska organizacja praw człowieka ogłosiła w środę, że w czasie tłumienia "pokojowego demokratycznego powstania" służby bezpieczeństwa zabiły co najmniej 500 cywilów.