Co najmniej 10 żołnierzy zginęło w poniedziałek rano, kiedy zamachowiec-samobójca zdetonował ładunki wybuchowe ukryte w samochodzie przed koszarami irackiej armii w niespokojnej prowincji Dijala - poinformowały siły bezpieczeństwa Iraku.

Do ataku doszło w miejscowości Kanan, około 70 km na północny wschód od Bagdadu.

Według źródeł medycznych rannych zostało co najmniej 29 osób, w tym 14 żołnierzy.

Rzeczniczka miejscowych władz powiedziała, że w pobliżu miejsca zamachu odnaleziono drugi ładunek, ale zdołano go rozbroić zanim eksplodował.