Dzięki dobrze zaplanowanym inwestycjom i hojności sponsorów Cambridge stał się najbogatszym uniwersytetem Wielkiej Brytanii.
Brytyjska uczelnia jest jedyną instytucją szkolnictwa wyższego spoza Stanów Zjednoczonych, która zmieściła się w pierwszej dziesiątce światowego rankingu najbogatszych uczelni.
Wartość fundacji finansującej Cambridge wzrosła do 4 mld funtów (6,2 mld dol.), o 19 proc. więcej niż rok temu. Władze uczelni konsekwentnie inwestują w bezpieczne aktywa, które przynoszą zysk w długim okresie: nieruchomości, obligacje, złoża surowców naturalnych. Wśród brytyjskich uniwersytetów z Cambridge równać się może tylko Oxford z funduszem wartym 3 mld funtów (4,65 mld dol.), którego wartość w ciągu roku wzrosła o 11 proc. Kolejny brytyjski University of Edinburgh z funduszem wartym 165 mln funtów (255 mln dol.) znajduje się już w zupełnie innej lidze.
O wiele bogatsze od brytyjskich są uniwersytety amerykańskie. Harvard dysponuje funduszem wartym 25,6 mld dol., Yale – 16,4 mld dol., a Princeton – 12,6 mld dol. W tej klasyfikacji Cambridge znalazłby się dopiero na szóstej pozycji.