Czy da się jeszcze odczytać z czarnych skrzynek te wypowiedzi, o których teraz nie wiemy, ani kto, ani co mówił?

Część to pewnie harmider z radiostacji – rozmowy wieży z innymi samolotami. Ale są fachowcy, np. w Komendzie Głównej Policji, którzy specjalizują się w rozszyfrowywaniu takich trudnych rejestracji. Nie będzie to łatwe, ale można próbować.

Czy opublikowane stenogramy dają odpowiedź na pytanie, dlaczego doszło do katastrofy?
Tylko przybliżają. Gdyby piloci podjęli decyzję 5 sekund wcześniej, mogliby uratować samolot. Dlaczego tego nie zrobili? Nie wiem. Ale jest coś, co można wyjaśnić. Należy sprawdzić, co po rosyjsku oznacza komenda „horyzont” i jak mogli ją zrozumieć piloci. Oraz czy komendy od kontrolera 8, a potem 3 i 2 „na kursie i ścieżce” oznaczały, że samolot był jeszcze na dobrej wysokości i linii na lotnisko?
*Tomasz Tuchołka, wiceprezes firmy ATM, producenta czarnej skrzynki zamontowanej w Tu-154M