Wydobyto ciała wszystkich 96 ofiar katastrofy polskiego samolotu rządowego, który rozbił się w sobotę rano podchodząc do lądowania w Smoleńsku - poinformował rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu.

W katastrofie zginął m.in. prezydent Lech Kaczyński, którego ciało odnaleziono już wcześniej. Ciała ofiar przewożone są do Moskwy śmigłowcami.

Część ciał zostanie zidentyfikowana na miejscu katastrofy w Smoleńsku. Polscy biegli patomorfolodzy jeszcze dzisiaj o 21:00 wylecą do Rosji, by pomóc w badaniu szczątków po katastrofie prezydenckiego samolotu.

Na miejscu są już premier Donald Tusk i minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Przed nimi dotarli też dwaj polscy prokuratorzy wojskowi, którzy razem z Rosjanami badają przyczyny katastrofy."Rosjanie zgodzili się, by nasi prokuratorzy wzięli udział we wszystkich czynnościach. Wyrazili też zgodę, by zamiast w Moskwie, część ofiar badać w Smoleńsku. Nie mieli też nic przeciwko temu, by polscy biegli badali szczątki" - powiedział "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, który po 19:00 dotarł na miejsce katastrofy.pap