Rurociągi przesyłające ścieki pod dnem Wisły do oczyszczalni "Czajka" zostały zbudowane z nieodpowiedniego materiału. Zamiast planowanych pierwotnie rur stalowych użyto kompozytowych – mówi w rozmowie z PAP ekspert w dziedzinie projektowania i budowy oczyszczalni inż. Janusz Waś.

W ocenie inż. Janusza Wasia prezesa i głównego technologa firmy BIOPAX-WBWW, rurociąg ułożony pod dnem Wisły, który dwukrotnie uległ awarii, został zbudowany z materiałów kompletnie nieodpornych na ścieranie.

"Proszę sobie wyobrazić, jak po dnie rurociągu idzie z prędkością jednego metra na sekundę gruz. On szlifuje, rozcina ściany rury. Sytuacja taka nie powinna mieć miejsca, ponieważ na początku syfonu jest hala krat, gdzie przynajmniej te większe zanieczyszczenia powinny być separowane. Jak jednak wynika z zamieszczonej w internecie wypowiedzi prezydenta Trzaskowskiego, oczyszczanie mechaniczne ścieków uruchomiono dopiero po awarii" – wyjaśnił Waś.

Ekspert zwrócił uwagę, że materiał, z którego zbudowano rurę ułożoną w tunelu nie jest odporny na odkształcenia sprężyste. "Część pionowa rurociągu i kolano przekierowujące rurociąg w poziom są stalowe. Stal bardzo dobrze pracuje w zakresie odkształceń sprężystych. Tę sprężystą konstrukcję połączono jednak ze sztywną rurą z tworzywa, zaraz za stalowym kolanem, a na dodatek między nimi nie ma żadnego kompensatora" - oznajmił.

Dodał, że połączenie to musiało puścić, bo spotykają się tu bezpośrednio dwa materiały o różnej charakterystyce pracy.

Inżynier Waś ujawnił, że zgodnie z początkowymi planami rurociąg miał być wykonany w całości ze stali. Ktoś jednak zmienił projekt i zastosował rury kompozytowe łączone na płytki kielich.

Do awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej po prawej stronie Wisły oczyszczalni "Czajka" doszło w sobotę 29 sierpnia. Poprzednia awaria kolektorów miała miejsce rok temu, również pod koniec sierpnia.(PAP)

autor: Wojciech Kamiński

wnk/ lena/